Chłopiec z workiem pszenicy

09 stycznia 2022

 

 

Chłopiec z workiem pszenicy

złodziej ballad

syn ulicy

 

rozmarzone jego oczy

gdy go spotkasz zauroczy

gdy zapyta cię o gwiazdy

pośród łanów stojąc bosy

 

przy nadgarstku pot się skroplił

worek ciężki

topi serce

a dziewczyna patrzy w oczy

na deszcz idzie podaj rękę

 

i podaje kromkę chleba

i drży cała jak osika

on na chwilę zniknął w zbożu

chyba kocha

może …

chmury idą granatowe

więc on martwi się o łany

 

złodziej ballad syn ulicy

że go kocham teraz powiem

i zagryzie do krwi wargę

jakby chciał mi wyznać skargę

że z pszenicą tyle chodzi

a dopiero dziś się rodzi

 

prawą stopą lewą kostkę

potrze czule zawstydzony

i utopi ciemne oczy

na mej brwi przy lewej skroni

 

w sercu zbudzi się tęsknota 

jakbym przytulała Kota

gryząc jabłko o północy

w śnie uroczym drżąc z rozkoszy

 

On - zaciśnie szczupłe palce

na mej dłoni jakby walczył

o gorących ust odpowiedź

- A pod niebem własną spowiedź

 

Złodziej Ballad syn ulicy

od dziś ze mną gwiazdy liczy

 

   Rajmund Dobrzyński  01- 2022

wiersze poems Rajmund Dobrzynski
Facebook Rajmund Dobrzynski
wiersze poems Rajmund Dobrzynski
mail to Rajmund Dobrzynski