Prywatność
Przechodzę z tobą moje rzeki
- za jedną rzeką zabiłem litość
dla siebie
nie było litości ani kubka wody
i tęskniłem by mi ktoś zapalił zapałkę
- drżącą ręką
przechodząc z Tobą pławiłem rzeki
na jednym brzegu pod gwiazdami
nie dałem sobie dojść do głosu
- i tak się męczę
przechodzę z tobą Twoje rzeki
dokoła ciebie ja i brat-wiatr tańczymy
bardzo niepokoimy się o ciebie
- bez ciebie giniemy
w przedniejszym miodzie topimy usta
i miód jest gorzki
za jedną rzeką idąc z tobą
nie umiałem podziwiać ślicznego głazu
- i było ci smutno
wszystkie zwierzątka płakały
( od tamtej pory chłopi co niedziela piją )
Od tamtej pory nawet śpimy razem
- bardzo smakują nam śniadania.
Rajmund Dobrzyński 09-1982